Jesień, mimo że piękna kolorystycznie, niesie ze sobą przeziębienia spowodowane chłodem, wilgocią i wirusami, które wokół nas szaleją. U nas w domu tez się wkradł wspomniany wirus i ze spiżarni przynieśliśmy pierwsze "zestawy ratunkowe" czyli maliny. Póki est to tylko lekkie przeziębienie warto sięgać po naturalne środki. Można jeść same malinki prosto ze słoika a sok dolać do gorącej herbaty.
Dla zdrowia i poprawy nastroju dogodziliśmy sobie kulinarnie-zrobiłam sałatkę . Nie ma nazwy , bo to moja wariacja na temat, skomponowana z tego co było w lodówce. A wszystko zaczęło się od melona, który przywołuje wspomnienia z Hiszpanii. Kupiłam go w Kauflandzie i okazało się , że jest równie smaczny.
Do sałatki użyłam kapustę pekińską, którą obtoczyłam w sosie zrobionym z majonezu, octu balsamicznego i odrobiny jogurtu naturalnego. Na wierzch rzuciłam kawałki szynki wolno dojrzewającej, melona, sera pleśniowego i prażonego słonecznika.
Była przepyszna, polecam . A może macie jakieś inne wypróbowane sałatki z melonem??? Ściskam Was mocno.
ja niestety mam 37,5' gorączki i leżę pod kołderką, popijam herbatkę z sokiem z czarnego bzu i już schizuję jak jutro wstanę do pracy? :(
OdpowiedzUsuńdużo zdrowia życzę Tobie i rodzince :)
Sałateczka wygląda wyśmienicie-lubie takie lekkie menu:-) Zdrówka!
OdpowiedzUsuńMmmm ... Malinki:) U nas na przeziębienie malinówka:) Dla młodocianych sok z malin. Ale i tak jak choroba wejdzie i się rozpanoszy na dobre, to wszyscy łykamy antybiotyk:(
OdpowiedzUsuńGosiu cudne zdjęcia! widzę magię zaklętą w tych słoiczkach:) dla zdrowotności! jestem na tak!:)
OdpowiedzUsuńno , a taką sałatkę to zjadłabym nawet etraz na śniadanko...nie czekając do obiadu;) buziaki
mniam mniam pyszne malinki i piękne słoiczki :D na pewno pomogą wrócić do formy :):) sałatka wygląda bardzo smacznie muszę wypróbować :) z melonem nigdy nie robiłam pozdrawiam cieplutko :*:*
OdpowiedzUsuńciekawe zestawienie :)
OdpowiedzUsuńU nas też leczyliśmy przeziębienie soczkiem z malin i syropkami+ witaminki i na szczęście puściło. Zdrówka życzę!
OdpowiedzUsuńAleż apetycznie wygląda... i pewnie tak smakuje:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSałatka idealnie dla mnie:))
OdpowiedzUsuńMałgosiu ! Mam i ja : wirusa i sok z malin. Ale cóż z tego ! Moje słoiczki nigdy nie będą tak piękne... Tyle razy sobie obiecuję, że w tym roku to już na pewno... i znowu mam zwyczajne słoiczki :-(
OdpowiedzUsuńSałatkę robię podobnie, tyle, że z sosem na bazie oliwy. A melona najbardziej lubię takiego zawiniętego w np. szynkę parmeńską.
nie ma to jak sok z malin;-))))a słoiczki prezentuja sie pieknie;-))))
OdpowiedzUsuńPodrzuć mi troszkę soczku, bo choróbsko mnie bierze. Katar, gardło, oj ta jesień, wykończy mnie.
OdpowiedzUsuńSałatkę też bardzo proszę, bo kulinarnie jakoś ostatnio nie błyszczę, oj zrobiłam się głodna a o tej porze jeść już nie powinnam. pozdrawiam i życzę zdrówka
ale mi tu apetytu narobiłaś i wszystko takie śliczne, ahhh, ehhh!
OdpowiedzUsuń