Ja już jestem gotowa na przyjście tej cudnej pory roku. Dom jest zawsze ozdobiony świeżymi kwiatami. Ptaszki wiją sobie gniazdka:-)
Jak widzicie po lewej stronie jest od kilku dni banerek GIY (Grow It Yourself) czyli wyhoduj to sama.
Bardzo mi się spodobała ta akcja i z chęcią się do niej przyłączam. Ja już od dawna zanudzam Was hodowlą kiełek...ja osobiście nadal hałduję tym małym, ale jakże zdrowym roślinkom.
Doniczki już gotowe na nowe sadzonki, wkrótce wybieram się do sklepu i zasieje tu nasiona. Myślę o natce pietruszki, bazylii i oregano. No i oczywiście mnóstwo kwiatków. Mam nasionka z tamtego roku i jestem ciekawa czy coś z nich wyrośnie???!!!
Ciekawe czy któraś z Was sadziła zioła w domowych pieleszach. Ja kiedyś zasiałam oregano, ale nic nie wyrosło. Jeśli macie jakieś doświadczenia w tym temacie piszcie proszę w komentarzach. Co sadziłyście, co wyrosło i czy stosowałyście jakieś specjalne metody, aby roślinki były imponujących rozmiarów?
Do mojego korytka z Pepco, które tak Wam się podobało dokupiłam osłonkę na doniczkę w sklepie BRW, jest też drewniana i w podobnej kolorystyce.Na razie służy mi jako pojemnik, ale docelowo w środku będzie doniczka z jakimś wijącym się bluszczykiem.
A tu moje cebulki, z których już kiełkuje szczypiorek. Będzie pyszna jajecznica z domową zieleninką.
I kilka dni później:-))
I kolejna porcja zdrowia, która rozkwita.
Kwiaty już przekwitły, ale cebulki zostawiłam na następny rok. Mam do Was pytanie . Jak przechowujecie cebulki, w ziemi czy w torebeczkach papierowych? Udało Wam się wyhodować kwiatki z takich cebulek z odzysku?
Gosia