Na poprawę humoru.

Nie wierzę i nie chcę wierzyć , kolejny dzień bez słońca, kolejny pochmurny weekend. O ile w tygodniu brak upału jest nam pewnie na rękę, o tyle w wolne od pracy dni marzymy o odpoczynku na świeżym powietrzu. Planowałam porobić kilka nowych dekoracji na balkonie i obfocić je, ale niestety nie odważę się tam wyjść bo wieje i zimno, brrrr.

Aby poprawić sobie humor udekorowałam salon. Maj - więc muszą być kwiaty. A te dziś w delikatnym, kolorowym szkle w odcieniach minty. 

Choć pogoda jak wczesną wiosną to są rzeczy , które ewidentnie wskazują na to , że jest maj....rabarbar!!!

Jak rabarbar to kompocik. Ciasto rabarbarowe w różnych wersjach było przez ostatnie dwa weekendy, więc tym razem obyło się bez tego smakołyku. Ja robię kompot rabarbarowy z żurawiną lub rodzynkami cukrem waniliowym i zwykłym. Taki napój to dla mnie wspomnienie letnich wypadów z rodzinką poza miasto...

A do kompociku murzynek z powidłami śliwkowymi...

uwielbiam:-)))

Udekorowane mieszkanko, kwiatki, ciacho, kompocik....ok, chyba mogę się już uśmiechnąć i nie przejmować się pogodą. 

Jutro Dzień Mamy, więc na obiad idziemy w gości. Mam nadzieję, że prezenty spodobają się mojej mamie.... a ja czekam na mój :-))) od syna:-)))))

Życzę Wam cudownego weekendu. Gosia.

Lampiony, butelka-świecznik,tasiemka minty garnek ceramiczny, druciane sztućce, mała tacka metalowa oraz serwetka pochodzą ze sklepu redecor.pl