Wiele z nas cieszy oczy i podniebienia zasianymi własnoręcznie ziółkami. To naprawdę daje mnóstwo radości...a potem smaku i zdrowia. U mnie jest ciągła rotacja ....jedne zjadamy , albo suszymy i za chwilę sadzę następne.
Moja hodowla wygląda jak dżungla. Z domku tablicowego, który tu wstawiłam, widać już tylko dach:-)
Tym razem przyszedł czas na kolendrę, melisę i lubczyk. Do oznakowanie nasion użyłam tych prostych cynowych-oznacznikiów w stylu vintage. Można na nich pisać kredą lub markerem. Fajnie się prezentują nie tylko na grządkach ogrodowych ale również w domowych donicach różnego rodzaju.
A tu już zioła na suszarce
Życzę Wam satysfakcji z własnej hodowli i dużo słońca. Gosia
Mój zielnik to kawałek ziemi w ogrodzie gdzie rośnie lubczyk , melisa, mięta, tymianek, oregano.Twoja uprawa w pojemnikach jest zadziwiająca , że tak wszystko bujnie tośnie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie,kupuję nasinka i do roboty!
OdpowiedzUsuńNie ma to jak własna hodowla...
OdpowiedzUsuńJa tak samo co chwilę stawiam nowe doniczki z ziółkami na parapecie. Przygotowuję sadzonki do ogrodowej skrzyni; oby szybko urosły!
OdpowiedzUsuńA u Ciebie ziółka już piękne!
Pozdrawiam
cos wspanialego Malgosiu...ja co roku sobie obiecuje zasiac i na obietnicach sie konczy;-/ pieknie sie u Ciebie prezentuja, niech rosna i smakuja;-)
OdpowiedzUsuńsciskam;-*
wspaniały zielnik :) u nas bujnie rosnie bazylia i tymianek, fantastycznie pachną kiedy są nagrzane słońcem..
OdpowiedzUsuńja od tygodnia się biorę za posadzenie ziółek i nie mogę się zabrać :)
OdpowiedzUsuńu Ciebie super rosną :)
Własna hodowla,to cos wspaniałego,słoneczka zycze:))
OdpowiedzUsuńGosiu Ty to masz rękę do tych ziółek!Rosną jak na drożdżach ;D
OdpowiedzUsuńJa tak nie potrafię;/ muszę o tym poczytać, bo koperek i pietruszka kiepsko coś u mnie rośnie;/
pozdrawiam ciepło
U mnie tez zioly wypelniaja caly parapet w kuchni, ppzdrawiam
OdpowiedzUsuńu mnie również na balkonie zielono część powstała z sadzonek, a część z nasion, balkon to teraz najważniejsze miejsce w domu
OdpowiedzUsuńTwoje ziółka wyglądają bardzo zdrowo. Taka hodowla to prawdziwy skarb.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Rosną, rosna aż się serce raduje:-) U mnie koperek najbardziej szaleje:-) Miłego weekendu:-)
OdpowiedzUsuńPiękne ziółka, cała plantacja ;)) Aż miło popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
wszysko wygląda ślicznie :), ja też te ziółka czuję!
OdpowiedzUsuńNoooo,moje też rosną ale tylko w moich marzeniach...wciąż o nich zapominam ;P
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru ;)
Masz wspaniala reke do roslinek, wszystko tak bujnie rosnie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ślicznie wszystko rośnie i jak dużo wszystkiego ! :)
OdpowiedzUsuńPięknie wszystko Ci wyrosło Małgosiu! U mnie ziołowy ogródek zarasta mięta, która rozpanoszyła się na grządce na dobre:)
OdpowiedzUsuńmiłej niedzieli!
Pomysł idealny, okazuje się, że nawet w krolestwie ziol można czuć się swobodnie i spokojnie , gdy zostają tak oprawione :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Zioła to samo zdrowie, przede wszystkim takie z doniczki :)
OdpowiedzUsuńach u mnie juz bazylia dośc duża i mięta i melisa a te ostatnie to ja uwielbiam pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńpewnie zapach tych ziół będzie niesamowity! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ziółka :)))
OdpowiedzUsuńmusze pomyslec nad taka suszarka do ziol:)
OdpowiedzUsuń