Witajcie.
Wiosna to czas , kiedy lubimy zrobić coś dla siebie. Wprowadzamy zmiany w naszym wyglądzie i zaczynamy dietę.
Robi się cieplej i pogoda zachęca do ruchu. Coraz częściej wychodzimy na spacer, lub wyruszamy na wycieczkę rowerową.
Ja zamierzam odkurzyć rower i zacząć sezon w nadchodzący długi weekend.
A od dziś na śniadanko tylko mussli z owocami.
Już czekam z utęsknieniem na świeże owoce . Nie mogę się doczekać ich kosztowania , no i sezonu robienia przetworów.
Pokazana ceramika Ib Laursena w atrakcyjnych cenach do kupienia TU
Miłego dnia i pozytywnych zmian na wiosnę. Gosia
A czy Wy planujecie jakieś zmiany? Obcinacie włosy, zmieniacie kolor, jakiś nowy sport lub hobby?
A czy Wy planujecie jakieś zmiany? Obcinacie włosy, zmieniacie kolor, jakiś nowy sport lub hobby?
jaki śliczny komplecik :)
OdpowiedzUsuńśliczne !!
OdpowiedzUsuńTa seria z gwiazdkami bardzo mi się podoba. Mieli świetny pomysł na ten wzór. I do tego te gwiezdne naczynka są takie pojemne :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Sylwia:)
Ja jutro idę do fryzjera :)))
OdpowiedzUsuńJa planuję więcej ruchu, ale co z tego wyjdzie czas pokaże :p
OdpowiedzUsuńMasz racje...wiosna to czas na zmiany ale nie tylko w wyglądzie:) Mam dużo planów....ale czy mi sie uda je zrealizować....pozdrawiam Basia:)
OdpowiedzUsuńPS też wcinam codziennie rano musli:)....ciekawe czy troche mi pomoże na zbędne kilogramy:)
Ja planuję mieć więcej czasu! tylko nie wiem czy mi się to uda... ;)
OdpowiedzUsuńWiosna to zawsze zmiany, choćby najdrobniejsze...u mnie sporo...włosy już obcięte, dieta w trakcie...a planów ogrom;))
OdpowiedzUsuńBuziaki;*
Ślicznie wygląda to śniadanie... mmmmm... jak ja lubię jeść!
OdpowiedzUsuńJa też miałm zamiar dietę zacząć... ale zrobiłam TAGLIATELLE z sosem gorgonzola + pieczony łosoś + tarta młoda marchew (marchew w sosie własnym).
Pyszne było.
Potem biegałam z mężem po lesie 45 minut a w brzuchu mi się ten makaron przwealał ;). Mam nadzieję, że spaliłam.
Rower, rolki... i dłuuugie spacery - jak ja uwielbiam wiosnę, jej zapach i to rozpieszczające skórę słońce! Na śniadanko może być i mussli, za którym nie przepadam, ale podane w tak pięknej zastawie pewnie i mi by zasmakowało (fotki z Twojego niedzielnego śniadanka po prostu mnie powaliły, są urocze). A o odchudzaniu nie ma mowy, z trudem dobiłam kilka kilogramów i niech tak zostanie. Wiosenne pozdrowionka, b.z.
OdpowiedzUsuńFajne naczynka w gwiazdki! Ja próbuję się zmobilizować do ćwiczeń, ale ciężko mi to idzie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
Ja włosy zapuszczam, rower już odkurzony, zimą dopadło mnie yo-yo, więc dietke czas zacząć :-( A zmiany się szykują, i to duże:-)
OdpowiedzUsuńChcialam wlasnie troche podciac wlosy:)) jeszcze sie waham, ale chyba sie zdecyduje:)
OdpowiedzUsuńWczoraj rozjaśniłam troszkę kolor włosów i lekko podcięłam. Ruch na świeżym powietrzu też jak najbardziej jest mi wskazany i takie musli też. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA propos zmian na wiosnę... Wczoraj wybrałam się do sklepu mojego wsiowego, który jest ok. 1,5 km ode mnie. Pojechałam tam.... hm....samochodem... Spotkałam na miejscu sąsiadkę, która popatrzyła na mnie z niekłamanym niesmakiem i zapytała: " A rowerem to niełaska?" No muszę przyznać, że zawstydziłam się jak jasna cholera...:DDD I od razu postanowienie nr 1 - do sklepu jeżdżę rowerem. Howgh!
OdpowiedzUsuńFryzjera zaliczyłam wczoraj i jeszcze dzisiaj , ha ha ha , na raty.
OdpowiedzUsuńPraca w ogrodzie to niezła gimnastyka. Jest coś, planuję urlop, więc muszę się zaopatrzyć o bandaże na cellulit hi hi hi , wyczytaam wczoraj w gazecie. Muszę wypróbować , hi hi hi , starośc nie radość a nóżki w opłakanym stanie, hi hi hi , pozdrawiam
ja w sezonie wiosenno-letnim mam zamiar więcej czasu poświecić na książki. już mi się marzy ciepły wieczór i ja z książką na tarasie...ale...marzenia, marzeniami a rzeczywistość rzeczywistością:)okaże się czy choć jeden wieczór się uda:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńobiecałam sobie, że jak tylko zrobi się ciepło, to się biorę za siebie, za ćwiczenia, ale póki co nadal siedzę na tyłku :P
OdpowiedzUsuńWitaj Gosiu!
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny. Masz świetny blog. Będę Twoim częstym gościem...
Jestem zachwycona Twoimi pomysłami i zdjęciami.
Dzisiejszy dzień był czasem rowerowym... Po kilkugodzinnej jeździe nie mam ani grama zakwasów. jestem bardzo z tego powodu dumna.
Serdecznie pozdrawiam:)
Wiosna,tyle planów....długo by wyliczać:))
OdpowiedzUsuń