W te chłodne zimowe dni często popijamy herbatkę lub kawkę.
Musi być gorąca i aromatyczna. Najlepiej jak towarzyszy jej coś słodkiego. Na pieczenie
ciasta nie zawsze mamy czas i ochotę…wtedy proponuję owoce pod kruszonką.
Do foremek silikonowych lub kokilek (posmarowanych lekko
masłem) wkładamy owoce. Ja pokroiłam jabłka. Na owoce nałożyłam troszkę
konfitur z czerwonej porzeczki, posypałam to brązowym cukrem.
Teraz przygotowujemy kruszonkę.
Sypiemy do miski 2 szklanki
mąki, ½ szklanki cukru, dodajemy około 1 szklankę płatków owsianych i tyle masła
aby to wszystko zaczęło się lekko kleić. Ma to być kruszonka, więc ciasto ma
się rozsypywać i kruszyć.
Posypujemy nasze owoce kruszonką i do piecyka (temp 180 stopni około 20-30 min)
Najlepiej smakują lekko ciepłe, wyjadane łyżką prosto z
naczyń.
Jak widzicie moja kruszonka jest lekko brązowa, bo dodałam
nieco kakao.
Jest to fajny deserek bo można z nim dowolnie
eksperymentować…dowolne owoce…dowolna wersja kruszonki...z cukrem waniliowym, z mussli...
Zima to sezon cytrusów, pamiętajcie aby wykorzystać je na maksa, wyciśnijcie sok i zetrzyjcie skórkę..przyda się do wypieków. Oczywiście taki owoc należy najpierw porządnie wyszorować!!!
Jak macie nieco więcej czasu proponuję pleśniaka. Uwielbiam to ciasto. Zawsze wychodzi i ma fajny kwaskowy smak dzięki czarnym porzeczkom.
Jak macie nieco więcej czasu proponuję pleśniaka. Uwielbiam to ciasto. Zawsze wychodzi i ma fajny kwaskowy smak dzięki czarnym porzeczkom.
A Wy czym się raczyłyście w ten weekend?
Pozdrawiam serdecznie. Jutro niedziela i jak tylko pogoda dopisze planujemy do południa wybrać się poza miasto. Wam też proponuję choć krótkie spacerki.... miłej niedzieli Gosia
Chlip chlip.... a ja na diecie.... Uwielbiam pleśniaka!!!!
OdpowiedzUsuńTakie owocki też bym chętnie pochłonęła, mniam!
:-)
Wygląda pysznie !!!! Ja dostałam ciasto od mamy, po imieninach, tak więc znowu pieczenia nie będzie. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJa się raczyłam, jak widziałaś, grzańcem:):) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGosiu jak mi cieknie slinka po Twoim poście. Owoce z kruszonką - super pomysł, warty powielenia. A ten pleśniaczek? Mniam mniam, wyciągam po niego lapki tak apetycznie wygląda. Ja w ten weekned bez słodkości pieczonych ale planuje 3 bita, kaloryczne diabelstwo ale za to jakie pyszne...
OdpowiedzUsuńGosiu pysznie u Ciebie:)))
OdpowiedzUsuńzjadłabym sobie takiego pleśniaka i babeczki:)))
ja dziś wybieram się do dziadków, więc pewnie będzie szarlotka:D albo serniczek:)))
dobrej niedzieli dla Ciebie!
Owoce pod kruszonką uwielbiam :))))
OdpowiedzUsuńa pleśniaka uwielbia moja córka chociaż ja nigdy nie robiłam sama , moge prosić o przepis ??
pozdarwiam
Ag
Hej, przepis wzięłam z internetu. Jest ich całe mnóstwo i w różnych opcjach. Myślę, że sama najlepiej wybierzesz tą wersję , która Ci odpowiada. Generalnie trzeba zrobić kruche ciastko jak do szarlotki, dodać dżem porzeczkowy, ubić piane z białek z dodatkiem cukru i budyniu. Polecam bo ciasto jest łatwe i pyszne.
UsuńOj jak słodko u Ciebie! Za oknem zima, śnieg, a w domku cieplutko, zapach pieczonego ciasta - chce się żyć. U mnie wczoraj, po raz pierwszy, powstały kule Bounty i trufle czekoladowo - kokosowe. Na szczęście zdążyłam zrobić fotki, znikają z prędkością światła. Polecam. b.z.
OdpowiedzUsuńBrzmi cudownie, poproszę przepis :-) do piątku pewnie nie dotrwają:-))
OdpowiedzUsuńWiesz..., tak ładnie wygląda ten Twój pleśniak (chociaż przyznasz, że nazwa do najpiękniejszych nie należy), i jeśli tak samo smakuje to może jednak podzielisz się z nami swoim przepisem. W necie faktycznie jest spora lista, ale sprawdzone są bardziej przekonywujące i zachęcające. Proszę..., proszę... b.z.
OdpowiedzUsuńApetyczny post :) Pleśniaka też lubię i owoce pod kruszonką, dobrze, że je przypomniałaś bo zapomniałam o nich:) pozdrawiam ciepło Agata
OdpowiedzUsuńNo cóż, nie pozostaje nic innego jak przełknąć ślinkę;)) wygląda przepysznie,gdybym ja do każdej herbatki ciacho zagryzała byłabym kwadratowa;) a tu dietę czas zacząć i wcale nie po to by schudnąć niestety...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
ach ale smaka narobiłas ... ja to jeszcze bez kuchenki pzrez remont wiec dzis tesciowa piekła placuszek z jabłuszkiem ach pycha ,,, pozdrawiam cepluteńko
OdpowiedzUsuńcrumble robię często :) uwielbiam z jabłkami karmelowymi . kruszonka i oczywiście gałka lodów :):):) Ale tym pleśniakiem mnie zabiłaś !!! mam straszną ochotę na coś tak pysznego ....
OdpowiedzUsuńmoja babcia zawsze robiła pleśniaka :) mniamu! domyślam się,że masz sprawdzony przepis - ja mam chęci i porzeczki ;) mogłabyś podzielić się przepisem?pozdrawiam
OdpowiedzUsuń