Nie wiem, jak Wy, ale ja lubię nowe rozdania. Lubię jak coś
się zaczyna, jak pojawiają się nowe szanse, wyzwania. Ten fakt dodaje mi
energii i wigoru. Poza tym jestem pełna ciekawości i snuję wyobrażenia o tym co
mnie spotka. Jasno mówię sobie czego pragnę, na głos ..z uśmiechem na twarzy.
Kalendarze i notesy zapisują się pierwszymi słowami…
Ten z wzorkiem udało mi się dopasować idealnie do motywu na
tapecie w salonie.
W domu jeszcze świątecznie, ale w sobotę zmiana wystroju i
choinka znika.
Już wkrótce będę Was wabić moim candy , a dziś kilka migawek z kuchni.
Pozdrawiam serdecznie, dziękuję za życzenia i zapraszam do wizyty i komentarzy.
Blogowanie polega na dzieleniu się częścią swojego życia z innymi i naprawdę miło jest , jak jest odzew i kilka słów informacji zwrotnej od osób,które odwiedzają mój skrawek świata.
Gosia
Gosiu, bardzo ciekawa dekoracja z kartonu :) Skrzynka na butelki - super! Już nie mogę się doczekać Candy :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Z malym opoznieniem :-)Zycze Malgosiu aby 2013 byl dla Ciebie kreatywny, pelen szczescia, milych niespodzianek i milosci!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Małgosiu, kalendarz udało Ci się dopasować idealnie do salonu, zapewne będzie stanowił, poza praktyczną jego funkcją, idealny element dekoracyjny. Ja bez kalendarza nie potrafię funkcjonować, od lat zawsze miałam osobisty, tzw. torebkowy, oczywiście czarny, w tym roku zaszalałam - imitacja skóry węża (były z gazetą Claudia).
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoje dalsze dekoracyjne pomysły, pewnie jeszcze w tonacji zimowej, ale fajnie że już nie świąteczne. Te wszystkie bożonarodzeniowe akcenty uwielbiam, ale tak naprawdę najbardziej przed świętami, tworzą wtedy niepowtarzalny klimat, a po świętach to już... pora je schować. Pozdrawiam B.Z.
Hm... fajne ołówki... też takie mam:)) Jeśli chodzi o choinkę, to ja zamierzam jeszcze się swoją pocieszyć trochę. Nadal pachnie lasem, a wiszące na gałązkach ciastka cynamonem. Aż żal się rozstawać.
OdpowiedzUsuńNo mnie wabic nie musisz...jestem:) u mnie do niedzieli choinka, reszta juz prawie zmieniona:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Pudełeczko z serduchem wypchane gałązkami rewelacja! Oj, choinki żal. Ja cieszę się świątecznym wystrojem zawsze aż do moich urodzin czyli 21,01 :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku Ci życzę!
witaj Gosiu:)
OdpowiedzUsuńtak samo rozumiem blogowanie, dlatego zawsze zostawiam komentarz, gdy odwiedzam dany blog... to miłe i dla zostawiającego i dola odbiorcy:)
ślicznie masz w kuchni i bardzo podoba mi się pudełeczko z igłami!
u mnie choinka jeszcze z tydzień postoi...jakoś mi szkoda:)
ściskam ciepło
Witaj Gosiu:)
OdpowiedzUsuńPięknie tam u Ciebie!
Ja w sobotę też planuję rozebranie choinki, chociaż mi bardzo szkoda... ale chcę ją posadzić w ogrodzie, póki pogoda na to pozwala.
Pozdrawiam serdecznie.
ach zdjecia cudne ... a to pudełeczo z przezroczystym serduszkiem jest superowe ... pozdrawiam cieplutńko
OdpowiedzUsuń