Choć pogoda nie dopisała i nie pomogła nam w poczuciu
atmosfery świątecznej….i tak minione
Boże Narodzenie było dla mnie bardzo sympatyczne. Zostałam po raz drugi
chrzestną, ugościłam moją rodzinkę, poczęstowałam gości pysznościami a teraz
przez najbliższe dni mam zamiar leniuchować.
Dziś nic nie robię, nigdzie nie idę...siedzę sobie w foteliku, w piżamce, ciepłych skarpetach i ciepłym sweterku, świeczki się palą, herbatka zrobiona...
Zajadam rewelacyjne ciasto...
Nie muszę nic gotować bo zapasy
mam. Nie muszę sprzątać , bo jeszcze
panuje jako taki porządek. Jedyne co planuje to pierwszy wyskok na wyprzedaże..ale to jutro:-)
Wrzucam kilka migawek ze świątecznego domu...
Wrzucam kilka migawek ze świątecznego domu...
I przepis na ciasto Ninka, może któraś z Was skorzysta i zachwyci gości na Sylwestra
Składniki:
- 2 paczki zwykłych krakersów (nie cebulowe, ani sezamowe)
- 1 puszka mleka skondensowanego, słodzonego (najlepiej ugotowanego, jak nie to 3 godzinki gotowania)
- 1 krem Delecta (ja używam smak ajerkoniakowy. Krem Delecta jest ok, ponieważ nie dodajesz masła, wyłącznie mleko)
- 2,5 opakowania Śmietan fix dr Oetkera
- 0,5 l śmietany 30% (proponuję nie używać 36%, ponieważ jest zbyt gęsta śmietana)
- mleko do kremu
- cukier puder i cukier waniliowy - do Śmietan-fixu
- płatki migdałowe
Na blasze (takiej standardowej) kładziemy papier.
Układamy pierwszą warstwę krakersów.
Na krakersy wylewamy mleko zagęszczone (wcześniej należy je delikatnie podgrzać, aby była płynna konsystencja).
Następnie kładziemy drugą warstwę krakersów.
Teraz przygotowujemy krem ajerkoniakowy: miksujemy z mlekiem i gotowy wykładamy na krakersy.
Następnie układamy trzecią (i ostatnią) warstwę krakersów.
Tak przygotowane ciasto wkładamy do lodówki - np. na noc.
Następnego
dnia przygotowujemy śmietanę 30% ze śmietan-fixem, cukrem pudrem i
cukrem waniliowym (zgodnie z zaleceniem producenta dr Oetkera)
Gotową śmietankę wykładamy na krakersy i na wierzch posypujemy płatki migdałowe.
I znów do lodówki.
Pozdrawiam wszystkie leniuchujące i odpoczywające kobietki:-)
Noooo Kochana, takim ciachem sie raczysz;)ja mam dość, ale przepisik godny zanotowania;)
OdpowiedzUsuńStół przepięknie ubrany,na prawdę jestem pod wrażeniem!!!
Udanego wypoczynku;)
Pozdrawiam cieplutko
Ślicznie wyglądał Twój świąteczny stół. A z przepisu koniecznie muszę skorzystać. Wcześniej jednak szarlotka, według życzenia;)
OdpowiedzUsuńCiasto mnie zaintrygowało! Granaty, ajerkoniak? Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńZapisuję przepis, wypróbuję na pewno bo wyglada świetnie!
OdpowiedzUsuńMiłego relaksu:)
buziaki!
Ale cudownie.....lenistwo, ciacho i to jakie........
OdpowiedzUsuńzazdroszczę..
buziaki poświąteczne ślę
Chętnie bym zasiadła przy tym stole, a jakbyś podała to ciasto to pewnie nie chciałbym od niego wstać. Rób kolejną porcję i wpadnę do Ciebie . Buziaki. Agnieszka
OdpowiedzUsuńPrzepis brzmi banalnie i zdjęcia wyglądają zachęcająco, chętnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Kamila
Witaj. Fajnie tak poleniuchować. Ja dzisiaj też mam wolne i odpoczywam.
OdpowiedzUsuńmmm ale cudne lenistwo! w to mi graj, też tak mam, jeszcze kilka dni i do pracy:)
OdpowiedzUsuńzjadłabym takie ciacho oj zjadłabym:))))
ściskam cieplutko:***
Ale masz dobrze! Ja niestety aż na takie lenistwo nie mogę sobie pozwolić, ale za to nadrabiam zaległości:-) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńGocha, Ty nie leniuchuj, tylko pisz kolejny post;))
OdpowiedzUsuńprzepięknie udekorowany stół, a ciastko bym takie zjadła, teraz :)
OdpowiedzUsuń