Jak już wiecie uwielbiam wiosnę za tę masę świeżych i pachnących roślin. Pod każdą postacią: kwiaty, krzewy, zioła. Teraz mając działkę wdrażam się w temat upraw i staram się jak najwięcej informacji wyszukać zanim przystąpię do działania. W najbliższy weekend mam zamiar stworzyć mały skalniak i powiększyć mają ziemię pod uprawę w szklarni. Raczkuję w tym temacie, więc nie spodziewam się imponujących plonów, ale każde warzywko będzie mnie cieszyć. Będę wyciągać wnioski z popełnionych błędów. Informacje wyczytane w internecie to jedno, a realne działania to zupełnie inna sprawa. Trzeba osobiście poznać teren, warunki glebowe i upodobania danych ziół i warzyw.
W tym miejscu chciałabym podzielić się z Wami jednym odkryciem. Sadząc bardzo drobne nasiona np, bazylię, lepiej rozsypać je na gazie, którą przykrywamy ziemię.
Zapobiega to gniciu nasionek, co się często zdarza, gdy podlewając wciskamy je zbyt głęboko w ziemię.
Ten patent wypróbowałam na pietruszce naciowej. Pierwsza partia poszła do kosza, druga wysadzona na gazie prezentuje się imponująco.
Kolejna porada dotyczy podlewania. Gdy roślinki są malutkie i delikatne lepiej używać zraszacza niż mocnego strumienia wody. Jedynie raz w tygodniu należy podlać ziemię mocniej, tak aby zwilżyć całe podłoże.No i najważniejsza sprawa - modlimy się o słońce i wystawiamy naszą hodowle na promienie i ciepełko na jak najdłuższy okres czasu. Ja często przestawiam moje zioła (te, które nie mieszczą się na kuchennym parapecie) po to, by zapewnić im odpowiednią dawkę promieni słonecznych. Wymaga to pewnego poświęcenia, ale natura się odwdzięczy.
Mając szklarnię na działce podjęłam się uprawy sałaty. Wpadłam na pomysł, aby pierwszy etap jej uprawy przeprowadzić w ....pojemnikach na jajka.Nie trzeba wsypywać zbyt dużo ziemi i potem łatwo przetransportować sadzonki:-)
A tu poniżej nasiona cyni daliowej
To co...zapraszam na moją działkę. Pracy jest tam całe mnóstwo, ale właśnie to daje nam najwięcej radości. Wracamy z bolącymi mięśniami, czujemy wszystkie kości, ale buzia nam się śmieje i serce raduje.
Czekam, aż wszystkie kwiaty zakwitną, zrobi się kolorowo. Czekam na chwile, kiedy rozłożymy hamak, zrobimy dzban lemoniady i zerwiemy poziomki i borówki do lodów...ach....niech żyje lato!!!
Życzę Wam cudownego weekendu, pełnego słońca, ciepła i błękitnego nieba.