Nie ma to jak slow life podczas weekendu. Wtedy naprawdę można zwolnić, posmakować świeże pieczywo, delektować się kawką czy herbatką. A przede wszystkim zjeść posiłki wspólnie z rodziną.
Ja każdy weekend wykorzystuję na porządki. Po całym tygodniu jest co ogarnąć i zawsze coś poprzestawiam lub pozmieniam. Pewnie jak większość z Was:-)
Te półki są zawsze polem do działania. Tu jest najwięcej metamorfoz, jedne rzeczy znikają aby udostępnić miejsca innym.
U nas szaro za oknem , ale ciepło...pewnie wyskoczymy na jakiś spacerek po obiedzie. A ja mam ochotę na rower. Niech zima idzie w zapomnienie i nastąpi piękna , słoneczna wiosna. Już dosyć nasiedziałyśmy się w domowych pieleszach. Po półtora miesiącach ćwiczeń myślę, ze kondycja u mnie w formie, więc pierwsza trasa rowerowa to będzie sama przyjemność.
Pokazane artykuły znajdziecie w naszym sklepie http://redecor.pl/
Miłej niedzieli... Gosia
jak to dobrze, że nie tylko ja lubię tak kombinować i przestawiać :) podziwiam za ćwiczenia, ja jakiś leniwiec jestem i nie mogę się zebrać :) a pewnie by się przydało, bo to samo zdrowie przecież :)
OdpowiedzUsuńudanego odpoczynku :)
Magda
ćwiczenia uzależniają , więc teraz nie ma już problemu z mobilizacją:-0
Usuńsuper zmainy na półeczce :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:-)
Usuńniedzielny slow life to najlepsze co może być;)
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia Małgosiu:)
buziaki i dobrego wieczoru
wzajemnie Aniu, Ty pewnie odpoczęłaś podwójnie... w pieknych okolicznościach przyrody...
UsuńLubie te twoje półeczkowe roszady :) Piękne przedmioty!
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru!
wielkie dzięki, buziaki
UsuńWeekend,smaczny i leniwy;))) To jest to co lubie,pozdrawiam;))
OdpowiedzUsuńoj jaka szkoda, ze już po wekendzie, pozdrawiam serdecznie Edytko:-)
UsuńW takim otoczeniu,nawet suchy chlebek smakuje wybornie:)
OdpowiedzUsuńjak własnej roboty to jak najbardziej, pozdrawiam
UsuńJa mam w weekend odwrotnie zazwyczaj chodzę do pracy :-)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
ja zawsze, albo prawie zawsze w poniedzialki cos przestawiam:)
OdpowiedzUsuń