Postawiłam na zioła i wszelką zieleninę. Zbieram bukiety lubczyku. natki selera i pietruszki. Obrodziły jarmuż i rukola, które rozdaje rodzinie i znajomym. Polecam te dwa warzywka bo są bardzo zdrowe a niewiele od nas wymagają. Nasiona kupiłam w markecie, więc są one ogólnie dostępne. Rukola posiana w maju wypuszcza nowe liście do tej pory.
No i nasze kochane pomidorki. Z nimi jest sporo roboty, bo sadzonki wymagają rozsady, potem należy regularnie obcinać liście i nie dopuścić do tego, by roślina miała za dużo rozgałęzień. Najlepiej puścić uprawę na jeden pęd, wtedy pomidorki będą większe i szybciej dojrzeją.
Oderwane liście i łodygi wrzucałam do beczki i zalewałam wodą, wraz z dodanymi pokrzywami stanowiły idealny nawóz,
Na koniec jeszcze kilka zdjęć z naszej działeczki.
Jest też miejsce i czas na relaks.
A tak się prezentuje nasze winogrono. Podobnie jak w tamtym roku jest mnóstwo pięknych i zdrowych kiści.
Choć to już koniec lata, mam nadzieję na piękny wrzesień i kolejne weekendy na działce.
Pozdrawiam Gosia
dorodne i pyszne zbiory. Nie ma to jak pomidor z własnej szklarni:)
OdpowiedzUsuńmoc uścisków
Warto zadać sobie trud ,żeby móc cieszyć się własnymi zbiorami :))Kwiatowe rabatki piękne:)
OdpowiedzUsuńfajnie miec działeczkę i zbierać plony
OdpowiedzUsuńWspaniałe plony ale nie ma nic bez pracy :-).Na działeczce można połączyć przyjemne z pożytecznym. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy blog , zapraszam serdecznie do Mnie https://stylowo-mieszkam.pl/
OdpowiedzUsuń