Odpowiedź na tytułowe pytanie jest prosta...dynia!!
Czekam jeszcze na kolejne skarby, ale muszę przyznać, że nie ma ich jeszcze zbyt dużo na straganach. Poluję na białe i żółte:-)
Ta przypominająca małego arbuza też jest fajna.
Kolejna rzecz to jabłka. My kupujemy je hurtowo , bo wykorzystujemy naszą sokowirówkę i robimy soczki jabłkowo-marchwiowe.
No i orzechy, teraz trzeba zrobić zapas na zimę. Ja moje trzymam w starym słoju.
A tak się prezentuje mój kuchenny parapet, z widokiem na drzewa przybierające jesienne barwy.
Prezentowane akcesoria kuchenne dostępne w http://redecor.pl/
Miłego dnia dziewczyny:-)))
Pięknie się prezentuje parapet :) jesień może być piękna :D pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod Twoją listą "oboma rękoma" :-)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się pięknie :)
OdpowiedzUsuńCudnie to wszystko wygląda. :)
OdpowiedzUsuńWszystko wygląda pięknie ... muszę wybrać się na dyniowe łowy :)
OdpowiedzUsuńo tak dyni mi trzeba:)
OdpowiedzUsuńcudne orzeszki i jabłuszka i fotki oczywiście świetne
OdpowiedzUsuńbuziaki
hej Gosiu:) narobiłaś mi smaka na dynie i orzechy! :) zupkę z dyni chcę zjeść! :) jutro zrobię, a co!:)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Orzechy... tak przypomniałam sobie przepis na ciasto snikers;) Dziękuję:) Ważne jest właśnie żeby jeść to na co jest sezon;*
OdpowiedzUsuńTak, tak zdecydownie jesli wrzesien to koniecznie musza byc dynie, na talerzu i w dekoracjach :)
OdpowiedzUsuńusciski
...też już skusiłam się na dynię ;)
OdpowiedzUsuńMetalowy,druciany koszyczek urzeka...:):):)
Pozdrawiam Gosiu...a ja ciągle w lecie ;)
Po pierwsze zazdroszczę okna w kuchni,moje zioła nie mają takiego luksusu a po drugie fajnie masz te tabliczki :)U mnie dyń jest mnóstwo,już nawet muszę się karcić i mówić stanowcze "nie" żeby kolejny raz nie przynieść ich do domu. Szkoda tylko,że tak mało jest tych maleńkich białych:/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja także poluję na dynie ale na razie wokół znajduje same dużych rozmiarów a takich małych dekoracyjnych brak :(
OdpowiedzUsuńPięknie prezentuje się twój parapet :)
Pozdrawiam!
super wygląda parapecik ;) nic tylko pysznosci serwować z tych jesiennych zapasów:-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Śliczne dekoracje ! też uwielbiam dynie jako dekoracje w te właśnie porę roku:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dynia musi być koniecznie:))
OdpowiedzUsuńojej, ta malutka dynia faktycznie wygląda jak arbuz! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny parapet ze ślicznym jesiennym widoczkiem :)
OdpowiedzUsuńBuźka !
Jesiennie zrobiło się już , parapet prezentuje się uroczo, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny masz parapet ! Ja nie mam ciągle czasu zająć się dekoracjami - remont garażu się przedłuża :-(
OdpowiedzUsuńLedwo już żyję...ale dynia być musi, a na orzechy włoskie mam już takiego smaka, że jutro z rana jadę na bazarek :-)
Pozdrawiam Gosiu,
U mnie Ci dyni pod dostatkiem... od koloru do wyboru :) A parapet wygląda bardzo estetycznie :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńP.S jak robisz soczek, to spróbuj zamiast marchewki do jabłka dodać dynie... duuuuużo zdrowsze i równie smaczne :)
OdpowiedzUsuń