Oto przepis:
Ogórki (lepiej grubsze i większe) moczymy w zimnej wodzie, płuczemy , obieramy i kroimy na 4 części wzdłuż. Do słoików wkładamy ładne , świeże gałązki kopru, czosnek około 3-4 ząbki, chrzan ( około 3 cm), można również dodać liście chrzanu , ale nie za dużo.
Następnie przygotowujemy zalewę : 2 szklanki przegotowanej wody (lekko ciepłej, aby się rozpuściły wszystkie składniki), 1 szklanka cukru, 3/4 szklanki octu i 1 łyżka soli. Wszystko mieszamy do rozpuszczenia soli i cukru. Można ten wywar spróbować i ewentualnie dosolić lub dolać wody, ale ja zwykle stosuję te proporcje. Tym wywarem zalewamy ogórki , które są w słoikach a następnie dodajemy na górę trochę kopru i ewentualnie jeszcze 1 ząbek czosnku. Wrzucamy ziele angielskie i gorczycę. Gotujemy weki około 15-20 min.
Ogóreczki są rewelacyjne do obiadu lub jako przystawka na imprezkę:-)
A to już gotowe weki. Jak na takie pyszności przystało, opakowanie również musi być odpowiednie. Pozostając w klimacie eko i healthy, wykorzystałam papier pakowy, sznurek jutowy i proste etykiety.
Dziewczyny zachęcam do wypróbowania tego przepisu i czekam na Wasze opinie...zimą podczas obiadku:-)))) Pozdrawiam Gosia
Koszyk druciany w kolorze ecru do kupienia w redecor.pl
Witam,
OdpowiedzUsuńtak sobie wieczorowo serfuje a tu nagle takie ogórasy. Dzięki tym zdjęciom tak świetnie zrobionym jutro jadę na targ i zakasam rękawy! He, he zdjęcia inspiracją do kulinarnych podbojów, dziękuję buziaki:)
Musiałam Was jakoś skusić:-)))))))
UsuńOgórki będą na pewno pyszne a słoiczki ślicznie przystroiłaś :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOj będą , będą ja również ślę moc słonecznych pozdrowień
UsuńGenialne naklejki i pomysł z papierem, niby taki zwykły a wyglada swietnie! :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńczasami właśnie to co najprostsze jest najlepsze, miłego weekendu
UsuńDzięki za przepis,takich jeszcze nie robiłam:) Na razie zrobiłam kiszone,które dziś już wylądują w piwnicy i na próbę zakisiłam kilka słoiczków pomidorów:) Od poniedziałku biorę się za wszelakie mizerie to wypróbuję też Twój przepis:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
O matko nie napisałam jak pięknie ozdobiłaś swoje przetwory:)Naklejki super!!!!
OdpowiedzUsuńPomidory kiszone??? nie słyszałam....ale fajnie jest tak zimą zajrzeć do spiżareczki i wyciągnąć własnej roboty oyszności:-))
UsuńTakich ogórków jeszcze nie próbowałam więc chyba zrobię :)ale Gośka te słoiki? Toż to istne cudo :)
OdpowiedzUsuńBuźka
Oj, oj dzięki wielkie:-)))
UsuńGosiu takie ogóreczki to musi być pychota!!!:)))
OdpowiedzUsuńale pięknie opakowałaś te słoiki. Nie dość, że na pewno mają smaczną zawartość, to jeszcze miło na nie popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńpozdrowionka
Na szczęście nie są tylko do patrzenia, zjemy je z ochotą:-)))
UsuńŚlicznie zapakowane,smakowicie wyglądają:))
OdpowiedzUsuńDzięki za wizytę Edytko!!
Usuńmmm uwielbiam!
OdpowiedzUsuńGonia jesteś "WIELKA" za ten przepis. Uwielbiam takie ogóraski. Najbardziej właśnie takie:-) I jak ty je cudnie ozdobiłaś, te słoiki. Cała Gosia, estetka moja najulubieńsza :-)
OdpowiedzUsuńGosiula, policzki mam w rumieńcach, jest Pani niezwykle łaskawa w swej opinii:-))))
UsuńOgórasy na pewno przepyszne, moje podniebienie uwielbia słodko-kwaśne smaki. Skorzystam z Twojego przepisu na bank, ale przepis to jedno, a cudne "ubranko", w które odziałaś swoje przetwory po prostu przebiło wszystko. I ten oryginalny koszyk na... chyba wszystko!!! Super Małgosiu!!! Ja dopiero dzisiaj włożyłam do kiszenia moje pierwsze w życiu ogórki, zapraszam za około miesiąc na degustacje. Pozdrowionka, b.z.
OdpowiedzUsuńWidzę, ze weekend minął pracowicie to się wymienimy ogórasami i zrobimy degustacje:-)))
UsuńPrzywieźliśmy z Polski cały worek ogórków. Konserwowe już gotowe, stoją w piwnicy. Małosolne schodzą na bieżąco, ku uciesze wszystkich:))A jak coś zostanie (wątpię!) to będą i z nich kiszone. Pycha!
OdpowiedzUsuń