Jeśli nie, to będzie o tym specjalny post już wkrótce.
A dziś moja kuchnia.
Zioła umieszczone w koszykach, butelka napełniona owocowym sokiem...
A to mój nowy nabytek, koszyk kupiony w małej , ale niezwykle uroczej hiszpańskiej miejscowości Tossa de Mar.
Prawda , że śliczny???
Chyba muszę się zastanowić w następne wakacje , kiedy będę sobie kupowała pamiątki???!!! Czyżbym znów przywiozła jakiś koszyk???? To chyba jakieś natręctwo????
Ale każda z nas jakieś ma:-))) Mam i ja:-)))
I kolejne koszyki, tym razem druciane. Ten zestaw jest niezwykle praktyczny i uniwersalny. Skoro mamy sierpień to targi pełne są darów lata, wszelakich warzyw i owoców. Warto więc je wyeksponować i tym samym ozdobić swoją kuchnię. Te dwa koszyki zaprojektował Krasilnikoff i możecie je kupić w redecor.pl.
Drewniana łycha , która tak Wam się spodobała jest już niedostępna, ale pozostałe artykuły jak najbardziej. Zapraszamy serdecznie i dziękujemy wszystkim naszym obecnym klientom za zakupy i pozytywne opinie. Pozdrawiam Gosia
Koszyków nigdy za wiele. Założę się, że ja z wakacji też jakiś przywiozę ;)
OdpowiedzUsuńto witaj w klubie:-)
UsuńŚwietne koszyki,ja też szaleję z zaprawami i przez to nie starcza mi czasu na posty:))Fajne te koszyki,a do tego będą Ci przypominać cudowne chwile,czytałam Twoje wpisy o Hiszpanii,uwielbiam tam bywać,niestety ostatnio jakoś nie mam okazji,więc tym bardziej zazdroszczę.U mnie to były podróże służbowe ale zawsze znaleźliśmy czas,żeby trochę powałęsać się.Teraz częściej budujemy we Francji,właśnie będę w Lyonie,którego nie znam,więc jakbyś mi podpowiedziała co warto zobaczyć byłabym wdzięczna:))
OdpowiedzUsuńW Lyonie byłam kilka godzin, proponuję udać się na główny plac a potem gdzie Cię oczy poniosą, przejdź rzeką , do katedry i poszlajaj się po uliczkach , tam jest uroczo@!!
UsuńŚwieże zioła dodają kuchni takiej klasy,ocieplają i nadają smaku i oczywiście zapachu.Koszyki też lubię,bo są bardzo praktyczne i świetnie się prezentują. Pisałaś o jakiejś potrawie...nie mam zielonego pojęcia cóż to takiego więc czekam na post specjalny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
wkrótce dam posta o tej potrawie, obiecuję
UsuńUwielbiam zioła i kosze wiklinowe! Piękna ta Twoja kuchnia, tak jak lubię:)
OdpowiedzUsuńU mnie lato na balkonie, choć przycupnij-zapraszam. Ty coś upichcisz w kuchni a ja zaserwuję na balkonie:) Pozdrawiam
Oj pięknie masz na balkonie....
UsuńFajnie masz w kuchni,śliczne koszyczki:))
OdpowiedzUsuńDzięki Edytko!!!!
UsuńU mnie koszykomania, już przestałam kupować tylko albo maluję istniejące albo zmieniam im ubranka. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńa ja nadal kupuję:-((((
Usuńświetne koszyczki i te wiklinowe i metalowe :) zawsze jest co do nich włożyć :D
OdpowiedzUsuńdokładnie, nie są nigdy puste:-)))
Usuńkoszyki super ajwar znam i lubię ale nie robiłam ,ja jeszcze zajadam się ljutenicą ;)
OdpowiedzUsuńide poczytać o liutenicy , bo nie znam, dzięki:-)))
UsuńNo łycha genialna...i koszy nigdy za wiele, bez względu na pomieszczenie, tym bardziej w kuchni bardzo przydatne;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Też jestem tego zdania Justynko:-)))
UsuńBardzo mi się podobają metalowe kosze:-)
OdpowiedzUsuńBuziaki :-)
Zapraszamy do sklepu:-)))
UsuńGosiu, właśnie dziś poczułam coś w powietrzu co zapowiada koniec lata... Ale zleciało! Kosze również uwielbiam, a Twoję są super! Pozdraiwam!
OdpowiedzUsuńFajne kosze :) Chętnie się dowiem co to jest ten ajwar.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
koszyki zawsze się przydają,sama wczoraj kupiłam sobie biały koszyczek na moja rosnącą kolekcje lakierów :)
OdpowiedzUsuń